Międzyszkolny Uczniowski Klub Sportowy
PRAGA WARSZAWA
Sobotni mecz z Gosirkami w Piasecznie zapowiadał się bardzo ciekawie. Rywalki w rozgrywkach Ekstraligi Trampkarek wygrały wszystkie swoje mecze i chciały zachować status niepokonanych. Prażanki wygrały dwa mecze, jeden przegrały i żeby liczyć się w rywalizacji o awans do gier w makroregionie musiały mecz z Gosirkami wygrać.
Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem bo... "gwizdek nie dojechał".
Wobec braku sędziego obaj trenerzy wyrazili zgodę na wybór bezstronnego sędziego i zdecydowali się na rozegranie meczu. Od początku widać było dużą determinację w grze zawodniczek obu zespołów. Po kilku minutach przewagę zdobyły Prażanki i jedna z ich akcji zakończyła się golem. Nasz zespół miał sytuację do podwyższenia prowadzenia, ale albo brakowało celności przy wykończeniu akcji, albo... lepszej sędziowskiej oceny sytuacji na boisku. Niestety w kilku spornych sytuacjach decyzje spotkały się ze stanowczą reakcją praskich kibiców, co z kolei przeniosło się na nerwowość w grze zawodniczek. Gosirki strzałem z dystansu doprowadziły do remisu, ale dzięki jeszcze jednemu trafieniu Basi Łoniewskiej to Praga schodziła na przerwę z jednobramkową przewagą. Druga połowa to sytuacje bramkowe i twarda gra z obu stron. Skuteczniejsze były Prażanki, które po kolejnych dwóch golach Łoniewskiej i jednym Leny Moraczyńskiej doprowadziły do wyniku 5:1. Pod koniec spotkania gospodyniom udało się wykorzystać zamieszanie pod bramką i zdobyły ostatniego gola meczu.
Po meczu trener Marcin Malinowski zadowolony był z gry swojego zespołu wskazując na momenty, w których Praga wymieniała dużo podań i z pomysłem prowadziła grę. Docenił zaangażowanie zawodniczek, które dzięki solidnej pracy na treningach podnoszą swoje umiejętności piłkarskie, co przynosi wymierny efekt w lepszej postawie na boisku.
Trener odniósł się również do sytuacji na trybunach, która jego zdaniem nie powinna mieć miejsca w przyszłości.
Szkoda, że mecze Ekstraligi Trampkarek nie są traktowane w należyty sposób, bo zawodniczki biegające po boisku , wkładają w grę swój trud i wysiłek, na pewno zasługują na sprawiedliwą ocenę arbitra. Nie wiadomo jaki przebieg miałoby sobotnie spotkanie w innych okolicznościach, może byłoby inaczej gdyby.... "gwizdek dojechał".
Gosirki Piaseczno - PRAGA WARASZAWA 2:5
bramki dla Pragi: 4 x Basia Łoniewska, 1 x Lena Moraczyńska